Jako, że pogoda za oknem zrobiła się jakaś taka smętno-deszczowa powspominam sobie weekend.
Dla przypomnienia słonecznej aury macie oto dokumentację zdjęciową mojego niedzielnego popołudnia. Najpierw spacer z psiskiem potem prace ziemne. Efekt: psisko wybiegane, właściciele psiska wyspacerowani a balkon zyskał nową wiosenną aranżację....bratki i stokrotki to połączenie doskonałe.
Postaram się na bieżąco uwieczniać "nowe nasadzenia balkonowe" bo w czerwcu to już będę miała dżunglę;)
Dla przypomnienia słonecznej aury macie oto dokumentację zdjęciową mojego niedzielnego popołudnia. Najpierw spacer z psiskiem potem prace ziemne. Efekt: psisko wybiegane, właściciele psiska wyspacerowani a balkon zyskał nową wiosenną aranżację....bratki i stokrotki to połączenie doskonałe.
Postaram się na bieżąco uwieczniać "nowe nasadzenia balkonowe" bo w czerwcu to już będę miała dżunglę;)
pięknie! I kwiatki i Ty w nowej długości włosowej!
OdpowiedzUsuń-g.
A u mnie na dżunglę chyba nie ma co liczyć - nic, co stoi na parapecie nie ma szansy przeżyć spotkania z małymi łapkami, a za oknem smętnie straszą zeszłoroczne wrzosy...
OdpowiedzUsuńto byłam ja , Justka ;)
OdpowiedzUsuń