Utworzyłam oczywiście nowego posta bo w wielkim skrócie mam dwie przeglądarki i ta "druga" nie współpracuje z bloggerem, zamiast posta miałam kupę znaczków i nic nie mogłam dopisać. Ale doszłam do tego po fakcie. Tak dla wkurzenia Was i siebie przesyłam także migawki jedzeniowe z urodzin Pszczoły na które zjawiłyście się wszystkie w pełnym rynsztunku. Tort był oczywiście inny a ten to jak pewnie wiecie z okazji pierwszego dnia szkoły- czyli co zrobić żeby dziecko nie miało "szkolno-powrotowej" traumy. I tu muszę napisać (bo tak do końca nie jestem wredną matką i dziećmi będę się chwalić!!), że wszystkie ozdoby na tym torcie zrobiła moja 11latka! Wszystko sama samiusia! Jak będziecie chciały przepis to dajcie znać! Spadam pod kołdrę z książką i kubkiem herbaty ("Kamieniarz" Camilli- wczoraj dostałam w ramach choroby i przekupstwa M.- bo on to tego rosołku tak bardzo nie lubi robić...)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hej Ho, Dziewczyny, dziękuję za wyróżnienie - melduję, że wirtualny torcik został napoczęty i liczę na więcej takich słodkich NIESPODZIANEK ;-))) ale miło ;-)))
OdpowiedzUsuńnie ma sprawy- byłaś pierwsza!!!! niech no tylko Magduś się rozkręci ze swoimi mufinkami i rogalikami drożdżowymi..ech cud miód :)
OdpowiedzUsuń-G.